Rozdział 137

Dylan jeszcze nas nie zauważył. Prostował krawat i poprawiał mankiety. Potem przeczesał palcami włosy, odgarniając je z twarzy.

Ale nawet jeśli nas jeszcze nie widział, nie mieliśmy sposobu, aby go unikać przez resztę wieczoru, nie sprawiając wrażenia, że robimy to celowo.

„Powinniśmy się przywitać...

Log ind og fortsæt med at læse