Rozdział 167

Joseph patrzył, jak Rachel bierze kwiaty i z ulgą wypuszcza powietrze. Z figlarnym uśmiechem powiedział: "Nikt tam na zewnątrz nie dorównuje tobie. Jesteśmy teraz partnerami, więc wypada dać kwiaty, żeby utrzymać naszą przyjacielską atmosferę."

Rachel uśmiechnęła się. "Ty to potrafisz mówić. Dzięki...

Log ind og fortsæt med at læse