Rozdział 29 Markus

To była długa noc. Zgłosiłem się na ochotnika, żeby odprowadzić Rose do domu naszych wujków. Rose obudziła się na chwilę, żeby powiedzieć Ama dobranoc, zanim zasnęła w moich ramionach. Niosąc ją z powrotem do domu, zastanawiałem się, jak będą wyglądać Ama i nasze szczeniaki. Bogini, to jest myśl sam...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie