Rozdział 37 Markus

Być pomylonym przez Clarka i Devina z Calyxem, przezabawne. I na tym kończy się moja radość z całej rozmowy. To nie tak miało wyglądać reszta dnia. Dlaczego nie mogliśmy mieć odrobiny szczęścia?

"Powtórz to jeszcze raz," warczę, Aziz warczy również.

"Nie przyszliśmy tu, żeby zabrać wasze stado," m...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie