ROZDZIAŁ STO PIĘĆDZIESIĄT DWA

Byłam w biurze Sin'a; byłam znudzona i nie miałam nic do roboty, więc postanowiłam się czymś zająć. Stałam za nim, gdy przeglądał dokumenty. Przejechałam rękami po jego włosach, czując ich niesamowitą teksturę.

"Jak to możliwe, że masz takie miękkie włosy?" Wzruszył ramionami, nie odrywając wzroku o...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie