ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY

Bez celu przechadzałam się po korytarzu domu, bo nie miałam nic do roboty. Byłam tu uwięziona i śmiertelnie znudzona. Mimo że Zoey dostarczała mi radości i rozrywki, nie mogłam przestać wyobrażać sobie, jak spędziłabym dzień w domu ze Stephanie.

Ciągle martwiłam się o Stephanie. Nigdy wcześniej nie ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie