ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY

Promienie słoneczne wpadały przez szczeliny w moich zasłonach. Byłam na nogach od godzin, tylko myśląc. Był krótki, ulotny moment, kiedy wszystko, co wydarzyło się w ciągu tygodnia, zniknęło z mojego umysłu. Ten moment trwał tylko chwilę, zanim wszystko się zawaliło. Moje ramiona opadły same z siebi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie