ROZDZIAŁ DZIEWIĄTY PIĄTY

Samochody wyjechały z kompleksu w kierunku sklepu spożywczego, a ja podążałam za Zoey, gdy zbierała potrzebne rzeczy do domu. Kiedy skończyła, podała torbę dwóm mężczyznom, a oni zabrali ją od niej, żeby włożyć do ciężarówki.

„Wracamy teraz do domu?” zapytałam, ziewając.

„Nie, jeszcze nie; nie minęł...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie