Rozdział 111 Fałszywe oskarżenia

"Gdzie ona jest?"

Steven zerknął przez ramię w stronę jadalni. Jego oczy zwęziły się, gdy dostrzegł Annę siedzącą przy stole za nim. Wściekłość natychmiast wezbrała w jego wnętrzu.

"To tylko moje cholerne szczęście," warknął pod nosem.

Wczoraj usłyszał od Megan, że ktoś opublikował artykuł o nim ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie