Rozdział 145 Nieoczekiwany gość

"Nie rozumiesz? Powiedziałem, że Anny nie ma w domu!"

Słysząc to, Atticus wyglądał na rozczarowanego, ale pozostał uprzejmy. "Czy mógłbyś mi podać jej numer telefonu? Mam pilną sprawę do załatwienia z nią."

"Skąd miałbym mieć numer telefonu Anny?" odparł lokaj, starając się go odprawić. W rzeczywi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie