Rozdział 147

Alex

Alex był niespokojny. Chodził po małym mieszkaniu Wendi, które wydawało się coraz mniejsze z każdą chwilą. Leo wciąż leżał nieprzytomny na środku ich łóżka, a Sam zapewniał go, że minie kilka godzin, zanim się obudzi. Tony nie dawał mu spokoju. Pocałunek z Wendi tylko pogorszył sytuację.

Al...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie