Rozdział 117 Czy przeszedłeś przez wszystkie te kłopoty tylko po to, by mi grozić?

W powietrzu rozległ się cichy, zimny śmiech.

Nastąpiła po nim przytłaczająca fala furii Christophera. Jego szczęka była napięta, a głos zimny jak lód. "Więc przeszłaś przez to wszystko tylko po to, żeby zmusić mnie do rozwodu!"

Odpowiedziałam, "A co innego?"

Nie mogło to być po to, żeby Christoph...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie