Rozdział 35 Zatłoczony

Głos Lily tryskał podekscytowaniem, gdy wskazywała na rozłożyste, grube liście dzikich roślin na ziemi. "Te są jadalne! Można z nich zrobić sałatkę albo ugotować w zupie!"

Kucnęła, nie zważając na błoto, i pospiesznie zaczęła zbierać dzikie zieleniny.

Deszczówka spływała po jej włosach i wnikała w...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie