Rozdział 6 Przeszłość rodziny Jonesów

Lily milczała po drugiej stronie telefonu, nie mówiąc zbyt wiele.

Andrew, znudzony, w końcu się odezwał, "Skończyłem rozmowę. Po prostu zarób dla mnie więcej pieniędzy i zniknij z mojego życia."

Patrząc na ekran telefonu, Lily poczuła, jak jej serce tonie.

Ledwo pamiętała, jak wychodziła z garderoby, a co dopiero zauważyła wyciągniętą rękę Davida za nią, próbującego ją przywitać. David nie miał wyboru, musiał tej nocy wracać do domu sam.

Podczas kolacji dziadek Davida, Aiden, wydał zimny pomruk i odłożył sztućce. Matka Davida, Rhea, spojrzała przepraszająco na Aidena, a potem zwróciła się do Davida, "David, przywitaj się z dziadkiem!"

Po tym, jak Rhea wyszła za mąż za członka rodziny Jonesów, jej siostra zginęła w katastrofie lotniczej, zostawiając czteroletnią córkę. Rodzina Jonesów adoptowała dziecko i nazwała ją Faye.

Babcia Davida, Veda, urodziła syna, Masona, w wieku trzydziestu ośmiu lat i przekazała firmę jemu i jego żonie, Rhei, do zarządzania.

Faye wyszła za mąż i miała bliźnięta, podczas gdy Mason i Rhea mieli syna o imieniu David.

Dziesięć lat temu rodzina Jonesów była uwikłana w ogólnokrajową sprawę porwania, w której jedno z bliźniąt zostało zabite. Mason, zaniepokojony bezpieczeństwem Davida, przeniósł go do willi Johnsonów pod normalną tożsamością, ale wciąż nie był spokojny i ostatecznie zabrał Davida za granicę.

Myśląc o utraconych członkach rodziny, Rhea poczuła ukłucie smutku.

"Zapomnij o tym! Jeśli David chce mnie uszczęśliwić, powinien się wreszcie ożenić," powiedział Aiden, rzucając okiem na Davida. David był świetny pod każdym względem, z wyjątkiem swojego życia miłosnego, które nie wykazywało postępów.

Aiden podejrzewał kilka razy, że David może mieć jakiś ukryty problem; w przeciwnym razie, dlaczego jego życie miłosne byłoby takie trudne?

Aiden, teraz w swoich siedemdziesiątych latach, zazwyczaj spokojny staruszek, miał w tej chwili poważny wyraz twarzy. "David, zaaranżowałem spotkanie z Mią. Dlaczego nie poszedłeś?"

"Nie lubię jej," odpowiedział David chłodno.

"Co to znaczy, że jej nie lubisz?" Aiden potarł skronie. "Spotkałem Mię. Jest bardzo piękna i pracuje w branży rozrywkowej jako modelka. Powinieneś przynajmniej ją poznać. Nawet jeśli jej nie polubisz, powinieneś dać jej szansę... Masz prawie 30 lat. Chcesz, żeby rodzina Jonesów skończyła się na tobie?"

David zmarszczył brwi, "Spotkałem ją, pracowałem z nią i nie jestem zainteresowany. Ale jeśli nalegasz, pójdę."

"Teraz wychodzę," powiedział David, wstając. Aiden patrzył na plecy Davida, ściskając klatkę piersiową ze złości.

"Nie wiem, po kim David to ma! Ma prawie trzydzieści lat, a jego rówieśnicy albo się żenią, albo już mają dzieci. A David? Jego umysł zawsze jest zajęty robieniem filmów!" mruknął Aiden.

"Uważam, że jest bardzo podobny do Masona," zaśmiała się Faye.

"Po co robisz złośliwe uwagi? Spójrz na swojego bratanka. Cały czas spędza na zewnątrz i rzadko zostaje w domu dłużej niż dwie godziny, zanim wyjdzie bez słowa. Kto by chciał się z nim ożenić?" Aiden zaczął wyrzucać swoje frustracje bez opamiętania.

"Tato, czemu krzyczysz na Faye?" zapytała Rhea, pocierając uszy. "Może David ma swoje własne marzenia do zrealizowania."

A może David wciąż miał uczucia do Emily?

Lily nie miała pojęcia, że nadal ktoś o niej myśli. Otworzyła telefon i sprawdziła mapę.

Hotel Azure Palace.

Andrew umówił się z nią w hotelu, aby omówić jej karierę. Co planował? Powinna iść czy nie? To mogła być pułapka, a może nie.

Jak powiedział Andrew, minęły prawie trzy lata—wystarczająco dużo czasu, aby człowiek się zmienił. Może nie był już tak skrzywiony jak wcześniej.

Wtedy brutalnie szarpnął Lily za włosy, nie zważając na to, że jej piękna kość brwiowa uderzyła w róg stołu, a krew spływała po jej twarzy.

Siniaki i ból na ciele już się nie liczyły; nic nie bolało bardziej niż ból w sercu.

"Czy nadal oczekujesz, że twoja rodzina cię uratuje? Twój ojciec ma teraz nową rodzinę. Kogo obchodzi, co się stanie z kimś takim jak ty?"

"Niemożliwe!" Mogła tylko krzyczeć w rozpaczy.

Andrew ekscytował się za każdym razem, gdy widział jej zmagania, naciskając stopą na łańcuch wokół jej szyi, ciągnąc ją na ziemię.

Nawet w morzu krwi nigdy nie przestała próbować podnieść głowy i uratować siebie.

Za każdym razem, gdy wspominała tamte czasy, nie mogła powstrzymać drżenia.

Gdyby mogła szybko zarobić pieniądze, mogłaby uciec spod kontroli Andrew, co byłoby dla niej najlepszym rozwiązaniem.

Lily otarła oczy, wzięła głęboki oddech i zebrała odwagę, by znów stanąć przed Andrew.

Andrew zostawił głęboką bliznę psychiczną na Lily. Samo zobaczenie jego nazwiska sprawiało, że czuła mdłości, i nigdy nie śledziła jego wiadomości, zawsze je przeskakując.

Stojąc przed numerem pokoju, który podał jej Andrew, Lily poczuła falę strachu.

"Czy ona w ogóle zasługuje na bycie gwiazdą? Czy nie ma standardów dla celebrytów? Ta kobieta to nic. Chcę tylko, żeby wiedziała, że tylko ciężką pracą może mi szybko spłacić dług."

Lily była przyzwyczajona do gniewnych tyrad Andrew, ale słysząc je ponownie, nadal czuła, jakby ostre noże przecinały jej serce. Jej palce drżały, a klatka piersiowa była ciężka, utrudniając oddychanie. Wzięła głęboki oddech, a potem otworzyła drzwi, stając przed Andrew.

W środku, seksowna naga kobieta spojrzała na nią z zaskoczeniem. Gdy zorientowała się, że Lily przybyła, Andrew odłożył telefon, wyszedł z wanny i podszedł do niej, mając na sobie kapcie i ręcznik.

Minęły lata, odkąd ostatni raz go widziała, długi czas, który wydawał się jak całe życie.

Naga kobieta uśmiechnęła się do niego, "Panie Anderson, proszę się bawić."

"Panie Anderson, jak chce pan, żebym postąpiła?" Ton Lily pozostał spokojny.

"Usiądź," Andrew wskazał na sofę naprzeciwko siebie i usiadł, przyglądając się Lily, zanim zapytał, "Chcesz coś do picia?"

"Nie, nie jestem spragniona, panie Anderson." Lily nie usiadła ani nie piła, stojąc nieco z boku, wydając się nie na miejscu.

Andrew zaśmiał się, "Po tylu latach wciąż się nie zmieniłaś. Nadal nie jesteś zbyt bystra. Gdyby tylko twoja twarz mogła pozostać taka sama jak wtedy, ale zapomnij o twojej osobowości."

Poprzedni Rozdział
Następny Rozdział