Rozdział 74 Zaproszenie

W tym momencie głośny głos z głównej części planu przebił się przez zgiełk i dotarł do jej uszu wyraźnie. Głos Williama był niewątpliwie wściekły: "Co tu się, do cholery, dzieje? Dlaczego guzik na tym kostiumie znowu jest luźny? Szycie jest tak niechlujne! To nie ma nic wspólnego z jakością, jaką mi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie