ŚNIEŻNE ŚCIEKI (2)

Kilka minut później, z ulgą stwierdził, że nie było żadnych uszkodzeń. „Wszystko wydaje się w porządku.”

„Nigdy nie byłeś taki troskliwy,” zażartowała Karina, starając się nie brać jego troski za pewnik. „Kto cię tak zmienił?”

„Ty.” Alberto nie mógł się już powstrzymać, chłonąc widok pięknego, młode...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie