Rozdział 465 Ukradnij go

Briar spuściła głowę, jej twarz zaczerwieniona z zawstydzenia.

"Pan Kensington lubi panią Clark; nic na to nie poradzę."

Jak mogła się porównać do Natalie?

Jedna była tak nieistotna jak pył, druga tak promienna jak słońce.

Yasmin wydała zimny parsk.

"Nic nie możesz zrobić? Czy twoja mama nie by...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie