Rozproszenie uwagi.

Luciano zamknął teczkę z hukiem, jakby to był młotek sędziowski. „Partnerstwo, więc.” Podniósł podbródek w stronę kredensu. „Pijemy.”

Uśmiech Aliny był schludny, profesjonalny. „Najpierw podpisujemy, potem pijemy. Lubię porządek.” Przesunęła podpisane strony na drugą stronę stołu, długopis ustawiony...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie