Ratowanie.

Alina

Światło przeszło, wiatr uderzył, a świat ją zabrał. Moje ciało ruszyło, zanim moja głowa zdążyła zareagować. Telefon w ręce. Wybieram numer, ręce mi się nie trzęsą, bo nie pozwalam im na to.

"Straż przybrzeżna, sektor San Juan, nagłe przypadki."

"Potrzebuję natychmiastowej pomocy przy La...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie