Ta kobieta będzie czczona.

Kilka minut po tym, jak skończyliśmy ustawiać łóżeczko i karuzelę, usłyszałem jej kroki na schodach, lekkie i miękkie, a potem cichy brzęk talerza. Alina pojawiła się w drzwiach, wciąż w koszuli Kaidena, jej policzki były lekko zaróżowione od ciepła kuchni. W rękach trzymała kilka złotych, okrągłych...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie