Potrzebuję pomocy.

„Och, poczekaj tutaj, muszę tylko przynieść kilka worków na śmieci, żeby przykryć gipsy” – mówi Tony, wybiegając z pokoju.

„Tak, nie martw się, nigdzie się nie wybieram.” Uśmiecha się do mnie półgębkiem. Wraca z rolką czarnych worków na śmieci i taśmą, którą zabezpiecza wokół moich nóg. Potem bier...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie