Rozdział 1

Rozdział Pierwszy

Nina

Nagle, jego lodowate palce chwyciły mnie za ramię, gdy zbliżałam się do ciemności.

„Tato! Proszę, nie rób mi tego. Moje całe życie będzie zrujnowane... Błagam cię, tato, proszę!” krzyczałam, próbując ukryć się pod średniej wielkości łóżkiem, mimo moich długich nóg.

„Nie możesz od tego uciec, masz już 19 lat, nie bądź takim bezdusznym, rozpieszczonym bachorem. Przestań się zachowywać jak dziecko, wyjdź natychmiast, żeby odpowiednio przywitać swojego przyszłego męża!” warknął ojciec, wyciągając mnie spod łóżka z taką siłą, że jego ręka zostawiła czerwony, spuchnięty ślad na moich gołych ramionach.

„Tato, zawsze słyszeliśmy straszne plotki na jego temat. Będę tylko jedną z jego niewolnic seksualnych! Alfa Lucas to bezduszna bestia i jest dużo gorszy od swojego okrutnego ojca” błagałam go, próbując mu to wytłumaczyć, mimo łez, które teraz swobodnie płynęły po mojej twarzy.

„Narzekasz zamiast być wdzięczna, większość dziewczyn w stadzie Księżycowego Światła ma już swoich partnerów w wieku 18 lat, a ty masz 19 lat i nawet najniższy omega nie przyszedł, żeby cię wybrać na swoją partnerkę! Jesteś hańbą dla tej rodziny!” Gorzkie słowa, które wypowiedział z taką wściekłością, roztrzaskały moje serce na tysiąc kawałków.

Znałam mojego ojca jako twardego człowieka, co jest konieczną cechą w naszym świecie, ale mimo to zawsze był oddanym i troskliwym mężczyzną dla matki, Nathana, mojego brata bliźniaka i mnie. Jednak ta przerażająca strona jego osobowości sprawia, że zaczynam kwestionować człowieka, którego znałam przez całe życie.

„Tato, staram się jak mogę, żebyś był ze mnie dumny… zobacz, zobacz tato…” powiedziałam, wyrywając ręce z jego bolesnego uścisku i przechodząc przez pokój, żeby otworzyć mój fioletowy plecak i wyciągnąć twardą kopię listu z uniwersytetu, który dostałam wcześniej w klinice, gdzie pracuję jako wolontariuszka.

„Co to za bzdury?” zapytał, patrząc na kartkę papieru z irytacją na twarzy.

„Dostałam się na studia pielęgniarskie na pełnym stypendium dzięki moim dobrym ocenom i działalności wolontariackiej. Wiesz, że to było moje marzenie i obiecuję ciężko się uczyć, żeby ukończyć studia, wrócić do domu i pomagać w opiece nad chorymi wilkołakami w naszym stadzie Księżycowego Światła…”

Zanim zdążyłam dokończyć, ojciec brutalnie wyrwał mi list z rąk i podarł go na małe kawałki tuż przed moimi oczami.

„Nie, nie!” Schyliłam się, próbując zebrać kawałki papieru, kiedy poczułam bolesny, mocny kopniak w brzuch, a potem kolejny w okolice przepony. Czułam, jakby moje płuca miały skurcz, jakby były w ogniu, i ciężko było mi oddychać między bólem a duszącymi łzami.

„Daj jej spokój, co pomyślą o nas Król Alfa i Alfa Lucas, kiedy usłyszą ten hałas?” usłyszałam cichy głos matki, która przytuliła mnie od tyłu. Nie zauważyłam, kiedy weszła do pokoju.

„Kobieto, nie nauczyłaś jej dobrze obowiązków! Wychowaliśmy ją i utrzymaliśmy jako czystą dziewicę, daliśmy jej wszystko na złotej tacy, a kiedy przyszedł czas, żeby się odwdzięczyła… mówi o studiach i bzdurach, kiedy powinna być z mężem, podporządkować się mu, łączyć się z nim i rodzić mu dziedziców!” Ojciec warknął na matkę, która tylko cicho pochlipywała. Czułam, jak jej ręce drżą, kiedy mocniej mnie przytulała.

„Zostawię was dwie, żebyście przeprosiły Alfę Lucasa za swoje głupie zachowanie. Kobieto, przemów do rozumu tej niewdzięcznej dziewczynie! Nie powinienem był być miękki i od początku traktować cię żelazną ręką!” Ojciec syknął, trzaskając drzwiami na wyjściu.

„Mamo, proszę, pomóż mi. Boję się, nie mogę poślubić Alfy Lucasa” wyszeptałam, odwracając się do matki, która również wyglądała blado, smutno i bezradnie.

Westchnęła, odwracając się do mnie i wycierając śluz i mokrą ślinę z mojej twarzy swoimi szczupłymi rękami, dając mi mały, smutny uśmiech.

„Musisz to zrobić, Nino, masz szczęście, że Alfa Lucas jest młodym mężczyzną, kawalerem, dziedzicem Plemienia Księżycowego, a nie jakimś starym lub nisko postawionym człowiekiem. My, kobiety, nie mamy wyboru... Jego ojciec jest chory i uważa, że nadszedł czas, aby jego syn się ożenił i miał dziedzica. Twój ojciec ma powiązania polityczne, co czyni cię odpowiednią narzeczoną, a do tego jesteś piękna, czysta...”

„Nie mogę uwierzyć, że te słowa wychodzą z twoich ust, matko! Powinnaś mnie chronić przed tym potworem, a nie bronić ich tymi głupimi wymówkami!” krzyknęłam, naprawdę się na nią gniewając.

„Nie krzycz na mnie i nie waż się nazywać swojego przyszłego męża potworem! Wykonaliśmy nasz obowiązek jako rodzice w tym okrutnym świecie. Teraz twoja kolej, aby nam się odwdzięczyć... to małżeństwo podniesie rangę twojego ojca i brata w Plemieniu, będziemy szanowani i zyskamy więcej władzy politycznej. Co najważniejsze, spłacone zostaną okropne długi twojego hazardzisty ojca.”

„Nie chcę tego słuchać, wyjdź z mojego pokoju...” krzyknęłam, wskazując ręką na drzwi.

„Nino, przemyśl to...”

„Matko, proszę, wyjdź!” krzyknęłam, wstając z pochylonej pozycji i wyprowadzając ją, zatrzaskując drzwi za nią.

Oczywiście matka zawsze będzie wspierać ojca, jest bardzo łagodna i uległa, zawsze mówi tak na jego rozkazy, nie ma własnego zdania, zawsze czeka na jego polecenia, zanim coś zrobi. Kiedy ojciec zaczął się zadłużać? Nie jesteśmy bardzo bogaci, ale radziliśmy sobie i nigdy nie mieliśmy problemów z pieniędzmi, aż do tej najnowszej rewelacji.

Wiedziałam, że moje instynkty były słuszne wcześniej, moje przeczucie mówiło mi, że coś strasznego się wydarzy, gdy tylko wróciłam do domu z kliniki, gdzie pracuję jako pomoc pielęgniarska, z dobrą nowiną o moim liście akceptacyjnym, gdy zobaczyłam pięć czarnych, limitowanych edycji luksusowych samochodów zaparkowanych na naszym podjeździe i kilku żołnierzy Delta Księżycowego Plemienia w czarnych garniturach stojących na straży wokół domu.

Wbiegłam do salonu z sercem bijącym szybko z niepokoju, mając nadzieję, że żadnemu członkowi mojej rodziny nic się nie stało, tylko po to, aby zobaczyć ojca, Nathana, starego, ale wciąż surowo wyglądającego Alfa Króla Księżycowego Plemienia i jego syna, którzy wyglądali, jakby prowadzili poważną dyskusję przy najdroższym winie w domu. Wszystkie oczy zwróciły się na mnie, gdy tylko weszłam, ukłoniłam się z szacunku dla Alfa Króla Księżycowego Plemienia.

„Ona się nada” to jedyne, co powiedział Alfa Król Księżycowego Plemienia, jego groźne oczy i sposób, w jaki otwarcie oglądał moje ciało, sprawiły, że włosy na moich ramionach stanęły dęba.

„Nino, poznaj swojego narzeczonego, Alfa Lucasa” powiedział ojciec z dumnym uśmiechem na swoim pulchnym obliczu. Podniosłam oczy, aby spojrzeć na bestię, o której tyle słyszałam, patrzącą na mnie z uśmieszkiem i kalkulującym spojrzeniem, czułam się jak jakaś zdobycz w brudnej grze.

Zaszokowana, wybiegłam z pokoju impulsywnie, moje serce biło naprawdę szybko na myśl, że moje życie zaraz zostanie wrzucone w kajdany. Nie mając gdzie się schować, wsunęłam się pod łóżko, gdy usłyszałam kroki ojca za mną...

„Puk, puk, puk, wchodzę, Nino” usłyszałam głos Nathana przerywający moje myśli, oczywiście może wejść, pokój ma zapasowy klucz.

Oczyściłam zapłakaną twarz, odwracając się i patrząc na wejście do naszego skromnego domu przez okno mojego pokoju, gdzie widziałam cień ojca i matki żegnających się z moimi przyszłymi teściami, zanim samochody odjechały w zastraszającej konwoju.

„Twoje wesele zostało ustalone na jutro, Nino, Alfa Lucas uważa, że jesteś słodka” powiedział Nathan, jakby ta ostatnia część zdania mogła naprawić moje złamane serce.

„Nie mogą mi tego zrobić, Nathan! To za wcześnie, poza tym to moje życie i musisz mi pomóc uciec z tego piekła, do którego zaraz wejdę!” błagałam mojego brata bliźniaka, płacząc na kolanach i prosząc go, aby znalazł sposób na uratowanie mnie i pomógł mi uciec.

Następny Rozdział