Rozdział 105

Rozdział Sto Pięć

Perspektywa Niny

"Wyjdę za mąż!" krzyknęłam i od razu przytuliłam Hazel, gdy tylko weszła do mojego pokoju.

"O kurczę, Nina!" krzyknęła Hazel, odwzajemniając uścisk i upuszczając torby z zakupami z logo "kiddies" na podłogę.

"Ssshhh, przestań przeklinać, dzieci są w pobliżu" pow...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie