Rozdział 114

Rozdział Czternasty

Perspektywa Niny

„Arghhh!” krzyknęłam, gdy światło słoneczne wpadające przez okno zmusiło mnie do otwarcia oczu i zobaczyłam oczy Hazel zamiast ciemnych, ponurych, które patrzyły na mnie.

„Co to za krzyk Luny Królowej, jakby się bała? Jesteś chyba drugą najbardziej przerażającą...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie