Rozdział 3

Rozdział Trzeci

Nina

"Nie mogę się doczekać, aż zedrę z ciebie niewinność podczas rytuału krwi."

Możesz sobie wyobrazić, dlaczego go tak bardzo nienawidzę. To pierwsze, co mój narzeczony mówi mi podczas naszego pierwszego prywatnego spotkania, kilka godzin przed wymianą naszych fałszywych przysiąg i ślubem.

Przełknęłam ślinę i próbowałam powstrzymać drżenie nóg i rąk, nie mogę sobie pozwolić na okazanie przed nim żadnej słabości.

Bestie takie jak Alfa Lucas wykorzystają moją słabość na swoją korzyść.

Rytuał krwi to tradycja parowania w Księżycowym Stadzie, która odbywa się w noc poślubną, kiedy to Alfa gromadzi się i uprawia seks ze swoją panną młodą na białych prześcieradłach, a później pokazuje całemu stadu plamę krwi jako dowód czystości i dziewictwa panny młodej. Jeśli kobieta nie jest dziewicą, zostaje wygnana jako wyrzutek, a myśl o byciu wyrzutkiem wydaje mi się teraz całkiem atrakcyjną drogą ucieczki.

"Dzień dobry, Alfa Lucas..." wyjąkałam, nadal siedząc i patrząc w lustro, unikając spotkania się z jego wzrokiem w odbiciu.

"Staniesz na nogi albo ukłonisz się, gdy do ciebie mówię" warknął z taką surowością w głosie, że prawie dostałam zawału, gdy gwałtownie podniósł mnie z krzesła, bym stanęła twarzą do niego. Pachniał tytoniem, ubrany był w drogi, czarny garnitur szyty na miarę, który idealnie pasował do jego kruczoczarnych, krótko przyciętych włosów.

Mrugałam oczami, powstrzymując łzy, jego ostre paznokcie wbijały się w miejsce, gdzie ojciec zostawił wczoraj bolesne siniaki.

Gwałtownie podciągnął moją suknię, jego szorstkie ręce dotknęły przodu mojej świeżo ogolonej waginy, a potem mojej nagiej pupy pod bielizną, zanim pozwolił sukni opaść.

"Dobrze, czerwona bielizna będzie nasiąknięta twoją dziewiczą krwią..."

"Proszę..." próbowałam znaleźć słowa, by błagać o litość, ale moje usta drżały.

"Nie, teraz słuchaj uważnie. Mam nadzieję, że nie jesteś zbyt głupia, żeby mnie nie zrozumieć. Ty, pieprzona omega niższego rzędu, nie masz prawa mówić w mojej obecności bez mojej zgody! Ślub ze mną nie czyni cię inną od moich dziwek, nie oczekuj, że będę ci wierny i przywiązany!"

"Byłem tylko ciekaw, kiedy ojciec nalegał, że będziesz najpiękniejszą i najczystszą kandydatką... miał rację i przyniosłaś niespodziankę. Sposób, w jaki przed nami uciekałaś, lubię trochę rozrywki i zadziornej dramy w łóżku, zanim potraktuję cię jako swoją uległą rodzącą dziedzica. Poza tym, mój stary wydaje się być wyczerpany i potrzebuję dziedzica, aby jak najszybciej przejąć koronę Alfa Króla. Nie myśl o tym małżeństwie jako o czymś poważnym, nic dla mnie i stada nie znaczysz."

Te śmiertelne słowa wypadły z ust Alfy Lucasa z kamienną twarzą, jakby to była najnormalniejsza rzecz na świecie. Skrzywiłam się i powstrzymałam łzy.

"Do zobaczenia w kościele, moja przyszła Luno. Upewnij się, że założysz ten pierścionek zaręczynowy..." powiedział, wciskając czarne pudełko w moje ręce i tak po prostu zniknął, odpychając mnie od siebie.

Moje kryształowe wysokie obcasy ustąpiły miejsca i upadłam na ziemię, płacząc, dopóki nie usłyszałam pukanie i nie wyczułam obecności Nathana za drzwiami. Wstałam szybko i wpuściłam go do środka.

"Boże, co się stało, Nino. Wyglądasz na tak czerwoną od tych łez, jak piękna katastrofa." Zignorowałam jego próbę pocieszenia mnie swoimi dowcipnymi żartami. Desperacko potrzebowałam wiedzieć o planie ucieczki, który dla mnie przygotował.

"Jaki jest plan? Muszę uciekać teraz!" krzyknęłam, całe ciało drżało.

"Spokojnie, Nino. Nie wyjdziesz za tego potwora, to obietnica."

"Co masz na myśli?..." zapytałam, czując, jak moje ciężkie serce wypełnia się nadzieją.

"Przekonałem matkę i ojca, żeby poszli bez nas, zaoferowałem się, że zawiozę cię do katedry weselnej. Tylko ja i jeden z ochroniarzy Alfy Lucasa będziemy z tobą. Zmienimy samochody z jednym z moich przyjaciół na autostradzie... teraz nie zobaczysz całego obrazu, ale zaufaj mi w tej sprawie..."

"Dobrze, dziękuję ci bardzo, Nathan" powiedziałam, naprawdę wdzięczna, że jest gotów ryzykować swoje życie i zaangażować się w zdradziecki czyn dla mnie.

„Teraz poprawmy twoją koronę. Nie powinni cię widzieć jako słabeusza. Jesteś silniejsza, niż myślisz, Nina” – Nathan szepnął do mnie, pomagając mi poprawić rozmazaną i mokrą twarz. Wzięłam torbę z ubraniami na zmianę, maseczką i pieniędzmi, gdy ruszyliśmy do białego sedana czekającego na nas przy wejściu do domu.

Dwa czarne samochody Alfa Lucasa jechały za nami, jeden z tyłu, drugi z przodu. Nathan siedział za kierownicą białego sedana, w którym byłam, obserwowałam każdy jego ruch, czekając na sygnał.

Przygryzłam wargi, próbując ukryć triumfalny uśmiech, gdy zobaczyłam, jak potajemnie wyciąga pistolet, gdy dotarliśmy na autostradę, ponieważ katedra znajdowała się na obrzeżach miasta.

Zmówiłam cichą modlitwę za zasłoną, wyrzucając czarną skrzynkę, czekając na rozwój planu Nathana. Diamentowy pierścionek bardziej przypominał wyrok dożywocia niż deklarację miłości i oddania.

„Arghhhhh!” – krzyknęłam, gdy nasz samochód gwałtownie zahamował, uderzając głową o oparcie fotela kierowcy.

To musi być czas na plan Nathana, nadzieja wezbrała we mnie, gdy podekscytowana poklepałam Nathana, ignorując ból w głowie spowodowany uderzeniem.

„Ukryj się, Nina, coś jest nie tak” – powiedział, gdy on i mój kierowca wyciągnęli pistolety, patrząc za nasz samochód.

„To intruzi!” – krzyknął mój kierowca do Nathana, który przytaknął na znak zgody.

„To nie są członkowie naszej watahy...” – odpowiedział Nathan, gdy wyciągnął pistolet przez okno i zaczął strzelać, sprawiając, że krzyknęłam zdezorientowana.

„Przestań krzyczeć i ukryj się, Nina!” – krzyknął Nathan przez głośne odgłosy strzałów. Podniosłam głowę, by spojrzeć za siebie, i zobaczyłam samochód za nami zniszczony, ze śladami krwi i dziurami po kulach.

„Nina, ukryj się!” – ostrzegł Nathan, a gdy tylko schyliłam głowę, usłyszałam krzyk mojego kierowcy, gdy lecąca kula trafiła go w czaszkę, krew tryskała z jego głowy, a część rozprysła się na moją twarz i suknię ślubną.

„Cholera, co się dzieje?”

„Czego chcesz?!” – krzyknął Nathan.

„Panny młodej” – odpowiedział łysy, przerażający mężczyzna, który pojawił się znikąd obok mojego samochodu, rozbijając okno gołymi rękami, kawałki szkła rozprysły się na moją twarz, pozostawiając kilka bolesnych cięć. Był mocno wytatuowany, nawet na czaszce, gdy próbował otworzyć drzwi, ale były zamknięte.

„Zostaw ją w spokoju i weź mnie zamiast niej” – powiedział Nathan, wychodząc, by się poddać, podnosząc ręce i upuszczając pistolet.

„Ruszaj się” – powiedział mężczyzna, uderzając Nathana w głowę pistoletem, a on upadł i stracił przytomność.

„Nie zabijaj mojego brata!” – krzyknęłam, otwierając drzwi i padając na ciało Nathana, którego głowa już krwawiła.

„Proszę, nie róbcie nam tego!” – błagałam, płacząc, moja biała suknia była już przesiąknięta krwią.

„Czy to plan Nathana, czy jakieś nieporozumienie?” – zapytałam mężczyznę, który mnie zignorował i podniósł prosto do góry, kierując się do pięciu czarnych jeepów ustawionych za naszym zniszczonym samochodem.

„Mój mąż to bestia! Nie będzie tego lekko traktował, ostrzegam was!” – groziłam im, krzycząc, kopiąc i drapiąc jego ogromne ciało ostrymi pazurami, ale on się nie ruszył, beztrosko wrzucając mnie na tylne siedzenie jednego z jeepów, gdy samochód ruszył.

„Jestem naprawdę przeklęta przez boginię księżyca.”

Cały czas patrzyłam za siebie, umierając z niepokoju o Nathana. Moje ciało i głowa strasznie bolały, czułam się tak słaba, że nie mogłam nawet zmienić kształtu, by uratować swoje życie.

„Kim jesteście i czego chcecie?!”

„Pomyliście osobę!”

„Dzisiaj jest mój ślub, popełniacie wielką zbrodnię, porywając mnie!” – krzyczałam i płakałam, ale dwóch mężczyzn mnie ignorowało.

„Zamknijmy ją środkiem uspokajającym, zanim zabierzemy ją do prywatnego odrzutowca” – zasugerował drugi, rzucając mi brudny uśmiech.

„Powiedzcie, jeśli chcecie pieniędzy?!” – powiedziałam cicho, zmęczona krzykiem i płaczem.

Cały czas odwracałam się, by zobaczyć, że na naszym ogonie nie ma żadnego samochodu, autostrada nadal wyglądała pusto i opustoszała. Moja torba i telefon komórkowy zostały w samochodzie ślubnym, nawet diamentowy pierścionek zaręczynowy, którym mogłabym ich przekupić, został tam.

„Czy Alfa Lucas wysłał was, żeby mnie upokorzyć?”

Zanim zdążyłam znowu na nich naskoczyć, drugi mężczyzna odwrócił się i przyłożył mi chusteczkę do twarzy, co sprawiło, że głowa zaczęła mi się kręcić, obrazy wokół mnie się rozmazywały, zanim zemdlałam na widok prywatnego odrzutowca i ponurego wysokiego mężczyzny ubranego na czarno.

Poprzedni Rozdział
Następny Rozdział