Szpital

SARAH

Zabrakło mi tchu. Moje ciało ruszyło, zanim mózg zdążył zareagować. Rzuciłam się do biegu, serce waliło jakby miało zaraz pęknąć, i wskoczyłam prosto w ramiona Cullena.

Nie zawahał się. Jego ręce złapały mnie, przyciągnęły do siebie, jakby czekał, potrzebował. I wtedy... nie. Nie było żadneg...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie