Rozdział 68.1

Geoffrey stał przed ogromną bramą i patrzył na rezydencję za nią. Minęło dużo czasu od jego ostatniej wizyty w tym miejscu. Wyraźnie pamięta pierwszy raz, kiedy tu przyjechał, i stał z rozdziawionymi ustami na widok domu, który wyglądał jak pałac.

Ale teraz, już go to nie zachwycało. Zamiast tego, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie