Rozdział 45.2

Pierwszą osobą, o której pomyślałam, była moja mama. To ona sprawiła, że uwierzyłam, że warto wybrać ścieżkę, na której będę szczęśliwa i spełniona. Kiedy zmarła, nie miałam już nikogo, kto mógłby mi to przypominać. Jak liść na wietrze, pozwoliłam, by życie mnie unosiło. Robiłam to, na co pozwalała ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie