Rozdział 874 Jak się ma tata...

Słowa Tamsin uderzyły Adeline jak policzek.

Adeline siedziała w samochodzie, czując chłód, który przeszywał kości, mimo że był czerwiec.

Naprawdę pomógł Randemu uciec, żeby trzymać ją zamkniętą jeszcze kilka dni?

Kim był Randy?

Był najbrudniejszym, najbardziej odrażającym członkiem rodziny Torre...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie