Rozdział 396

Orion odprowadził ją przez parking, delikatnie kierując ją do samochodu.

Nie uruchomił od razu silnika, zamiast tego jego wzrok spoczął na lusterku wstecznym, oczekując z niecierpliwością na pojawienie się Aleksandra i reszty. Jednak po dłuższym czasie nikt się nie pokazał.

Z nutą żalu w głosie Or...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie