Rozdział 938

Lillian rzuciła Jacksonowi gniewne spojrzenie, wyraźnie zirytowana.

"Jeśli chcesz się śmiać, to się śmiej! Po co to powstrzymywać?"

Jackson westchnął, czując się trochę bezradny. Czy to było aż tak oczywiste?

Zwrócił się do Oberona i powiedział, "Dzięki, dziadku."

Oberon zaśmiał się, z uśmiechem...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie