Rozdział 452 Karta atutowa

Santino odwrócił głowę i z szyderczym uśmiechem powiedział, "Groźby, Yosef? To teren rodziny Gonzales, nie twoje biuro. I nie jestem typem, który się boi. Twój specjalny status? Nic dla mnie nie znaczy! To moje miejsce, ja tu decyduję!"

Yosef pokręcił głową, czując trochę współczucia dla Santino, i...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie