Rozdział 124 Chaotyczne licytacje

William użył tylko trzydziestu procent swojej siły, by sprawić, że Merrick krzyknął z bólu.

"Puszczaj, zaraz mi złamiesz rękę!" błagał Merrick.

"Następnym razem, gdy cię spotkam, znowu cię skrzywdzę. Teraz znikaj." Ton Williama był zimny jak lód, gdy strząsnął rękę Merricka.

Ręka Merricka pulsowa...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie