ROZDZIAŁ 96

Tej nocy już nie zasnąłem. Byłem zbyt roztrzęsiony i siedziałem na podłodze obok łóżka, patrząc, jak wschodzi słońce.

Słyszałem kroki przez całą noc, więc nie sądzę, żeby Bentley też zasnął.

Miałem nadzieję, że wróci do mojego pokoju, ale trzymał się z daleka.

Aż do momentu, kiedy przyniósł mi śn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie