Rozdział 166

Punkt widzenia Lilith

Leżałam naga pod kocem z równie rozebranym Calebem przez prawie dziesięć minut, jego palce kreśliły miękkie kręgi na moich plecach. To nie tak wyobrażałam sobie dzisiejszą noc.

*Jesteś niemożliwa, Lily. On praktycznie błaga o nas! Właśnie miałaś najbardziej oszałamiający orga...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie