Rozdział 1862

"Oczywiście, że tak," powiedział Richard, prostując się i obiecując sobie, że nie zawiedzie Audrey.

W tym momencie wszedł młody mężczyzna z długimi włosami, noszący naszyjnik i pokazujący tatuaże na ramionach. Skinął głową do Piotra, "Hej, mogę dostać paczkę Marlboro i zapalniczkę? Ile to kosztuje?...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie