Rozdział 1866

Serce Audrey biło jak szalone. "Nie ma mowy. Tutaj, w salonie," nalegała. Nie mogła ryzykować wpuszczenia go do sypialni; kto wie, co mógłby zrobić? Była sama w domu i musiała być ostrożna.

"Pani Johnson, nie musi być Pani taka zdenerwowana. Nie jestem złym człowiekiem," powiedział Yale z uśmiechem...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie