Rozdział 1867

Yale uśmiechnął się złośliwie, jego dłonie mocno trzymały gładkie, nagie pośladki Audrey. "Nie sądziłem, że będziesz taka łatwa, pani Johnson. Wystarczy dotyk i już jesteś mokra. Potajemnie pragniesz mojego kutasa? Udajesz taką grzeczną i porządną, co?" Jego oczy były przyklejone do jej odsłoniętych...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie