Rozdział 1868

„Nie! Zejdź ze mnie!” Audrey krzyczała, wiedząc, co się zaraz stanie. Walczyła desperacko, jej paznokcie zostawiły głęboką ranę na twarzy mężczyzny, powodując, że krew zaczęła płynąć.

„Ty suko, wciąż się bronisz?” Oczy Yale'a pociemniały. Uderzył Audrey dwa razy, sprawiając, że zobaczyła gwiazdy. K...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie