Rozdział 1 W piekle
Drogi Czytelniku, zanim zaczniesz tę historię, chcę Cię ostrzec, że zawiera ona treści dla dorosłych, które mogą być niepokojące. Jeśli Ci to nie przeszkadza, mam nadzieję, że będziesz cieszyć się lekturą.
Jedenaście lat temu
"Kolacja gotowa!" krzyknęła moja mama. Położyłam mojego starego misia na kanapie i weszłam do kuchni. Wzięła talerz i nałożyła na niego sporą ilość makaronu.
"Chcesz coś na makaron?" zapytała. Pokręciłam głową. Nie rozumiałam, dlaczego zadaje to pytanie, skoro wiedziałyśmy, że w lodówce nie ma nic do dodania. Nawet jeśli makaron był zwykły, byłam szczęśliwa, bo to był jeden z rzadkich wieczorów, kiedy mama mogła mi coś dać do jedzenia. Zazwyczaj szłam spać z pustym żołądkiem, ale przynajmniej tym razem mogłam go napełnić i uniknąć męki głodu.
Mama podała mi widelec, a ja byłam gotowa zacząć jeść. Właśnie miałam wziąć pierwszy kęs, gdy drzwi gwałtownie się otworzyły. Nagły hałas mnie przestraszył, widelec z odrobiną jedzenia wypadł mi z ręki i upadł na podłogę. Nie wiedziałam, co bardziej mnie zabolało - widok ojca wpadającego do pokoju, wyraźnie wściekłego, czy cenny posiłek, który teraz leżał brudny na podłodze.
"Ty brudna dziwko!" krzyknął, a zapach alkoholu zaczął wypełniać powietrze. "Jak śmiesz mnie zdradzać? Po to cię trzymam? Jak mogłaś pozwolić, by dotykał cię inny mężczyzna?" Zbliżył się, a widząc przerażoną twarz mamy, zrozumiałam, co chce, żebym zrobiła. Zsunęłam się z krzesła i schowałam pod stołem.
Z odgłosów wiedziałam, że ojciec uderzył mamę. "Puść mnie! Nie chcę cię już więcej. Znalazłam kogoś, kto się nami zaopiekuje!" krzyczy. Jednak to tylko bardziej rozwściecza ojca.
"Co? Myślisz, że możesz mnie zostawić?" krzyczy, jego głos staje się jeszcze głośniejszy, gdy znowu ją uderza. Serce mi bije jak oszalałe, gdy obrus unosi się, odsłaniając czerwone oczy ojca. Zmusza mnie do wyjścia z kryjówki.
"Co ty wyprawiasz? Puść ją!" krzyczy mama. Zamiast posłuchać, ojciec chwyta ją za ramię.
"Gdzie nas zabierasz?" pyta, a w jej oczach widać strach.
"Zabiorę was daleko stąd, gdzie ten drań was nie znajdzie," krzyczy, ciągnąc nas za sobą. Najpierw wkłada mnie na tylne siedzenie swojego starego samochodu, a potem zmusza mamę, by usiadła z przodu. Gdy obchodzi samochód, mama odwraca się i mówi, żebym przesiadła się za siedzenie ojca i zapięła pas. Robię, co mówi, obserwując, jak wyciąga telefon z kieszeni, by szybko napisać wiadomość.
Ojciec działał szybko. Gdy zauważył, co mama robi, strącił telefon z jej ręki. Telefon upadł na tylne siedzenie obok mnie. Sięgnęłam po niego, ale ojciec wcisnął pedał gazu, przyspieszając gwałtownie, a telefon wsunął się pod siedzenie.
"Zatrzymaj samochód teraz!" Mama krzyknęła na tatę, ale on zamiast tego uderzył ją ponownie.
"Zamknij się, suko, albo wyrzucę cię z samochodu na autostradzie." Krzyknął na nią, tracąc na chwilę panowanie nad samochodem, przez co zderzyliśmy się z koszem na śmieci przy drodze.
"Zatrzymaj samochód!" Mama krzyknęła ponownie. "Jesteś pijany! Nie możesz tak jechać!"
Wydawało się, że tata w ogóle jej nie słyszy. Czułem, jak samochód przyspiesza, i ogarnął mnie strach. Sięgnąłem po telefon mamy, ale gdy samochód skręcił, telefon wypadł z mojej ręki.
"Gdzie ty jedziesz? Zwariowałeś?" mama krzyknęła ponownie, jej głos był pełen paniki. "Jedziemy na autostradę. Zatrzymaj samochód teraz!"
"Zamknij się, suko!" tata krzyknął na nią jeszcze raz, uderzając ją mocniej, aż głowa mamy uderzyła w okno.
Czułem, jak samochód przyspiesza, a tata nie potrafił utrzymać go prosto, słyszałem inne samochody trąbiące na nas, co mnie przerażało. Pamiętam, jak oglądałem film o kolejce górskiej i byłem tak podekscytowany, że poprosiłem mamę, żeby mnie na nią zabrała. Mama powiedziała, że nie mamy na to pieniędzy, ale obiecała, że zabierze mnie, kiedy tylko będzie to możliwe. Teraz, gdy bałem się chaotycznych ruchów samochodu, pomyślałem, że powiem mamie później, że straciłem zainteresowanie i chciałbym zrezygnować z pomysłu kolejki.
Tata jechał jeszcze szybciej, a mama zaczęła płakać. Błagała go, żeby zatrzymał się na poboczu i nas wypuścił, ale tata nie słuchał. Sięgnąłem ponownie po telefon, ale moje ramiona były za krótkie, żeby go dosięgnąć. Wiedziałem, co mogłoby mi pomóc. Chociaż mama kazała mi zapiąć pasy, i zazwyczaj jej słuchałem, pomyślałem, że w tej przerażającej chwili mógłbym być bohaterem, jeśli udałoby mi się zdobyć ten telefon. Gdy moja ręka sięgnęła do klamry, gotowa odpiąć pas, tata stracił panowanie nad samochodem. Mama krzyczała, podczas gdy tata walczył, żeby utrzymać samochód na drodze, i dziwnie, nie zauważył trąbiącej ciężarówki przed nami, próbującej nas ostrzec, że zbliżamy się za bardzo.
"Cholera!" tata krzyknął, gdy zbliżaliśmy się do ciężarówki, a potem zderzyliśmy się z nią.
Pamiętam, jak oglądałem program telewizyjny o grawitacji, to był moment, kiedy naprawdę jej doświadczyłem. Samochód wzniósł się w powietrze, ale musiał w końcu uderzyć w ziemię. Kiedy to się stało, to nie był koniec. Gdy samochód przewracał się na poboczu, czułem, jak pas bezpieczeństwa wbija się w moje ramię, ograniczając moje ruchy. Jednak byłem zbyt mały, żeby pas trzymał mnie bezpiecznie. W pewnym momencie, gdy pojazd był do góry nogami podczas przewrotu, wyślizgnąłem się z jego uścisku. Wydawało się, że trwa to wieczność, zanim samochód się zatrzyma, ale w końcu tak się stało. Leżąc na podłodze między przednimi a tylnymi siedzeniami, poczułem straszny ból w nodze.
"Mamo!" Zawołałem jedynego rodzica, który mnie obchodził, ale nie było odpowiedzi. Zarówno tata, jak i mama byli cicho. Od chwili, gdy opuściliśmy dom, chciałem być cicho, ale nie miałem na myśli tego rodzaju ciszy.
