Rozdział 59 Schronisko

Czułam się jeszcze gorzej, patrząc, jak stoi tam, wyraźnie wściekły. Coś mi mówiło, że powinnam uciekać. Wyraz jego twarzy mnie przerażał. Zerknęłam na nóż, upewniając się, że mogę go dosięgnąć, jeśli będzie trzeba.

"Co ci mówiłem, ty skurwysynu?" Na końcu zdania krzyknął na mnie, a ja zauważyłam, ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie