Rozdział 102

Elara

Powietrze na zewnątrz było ostre i prawdziwe, nie miękkie i sztuczne jak tam. Byłam wolna. Wolna. Planowałam to przez tygodnie, obserwując, czekając na odpowiedni moment. Myśleli, że jestem chora, że mój umysł jest złamany. Mylili się. Teraz mój umysł był bardzo jasny. Jasny w jednej kwestii:...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie