Rozdział 106

Dimitri

Powietrze na placu budowy pachniało teraz mniej kurzem i surowym betonem, a bardziej świeżą farbą i nowym drewnem. Duży dom, który budowałem dla Avy i dla nas, był prawie gotowy. To była długa droga, pełna ciężkiej pracy i wielu zmartwień, ale widząc, jak powstaje kawałek po kawałku, napełn...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie