Rozdział 107

Dimitri

Pippin, która była przewożona w specjalnym transporterze, została wypuszczona. Pobiegła jak mała rakieta przez duże pokoje, obwąchując każdy kąt, jej ogon zamienił się w rozmytą smugę szczęśliwych machnięć. Skakała po miękkich nowych dywanach, trochę ślizgała się na błyszczących podłogach i...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie