Rozdział 123

Zachowałem to minimalistycznie. Spinki do mankietów były prezentem od Carlo. Na nadgarstku miałem klasyczny, cienki srebrny zegarek. Włosy miałem starannie uczesane, a zdecydowałem się być gładko ogolony, chcąc zaprezentować świeżą, jasną twarz mojej narzeczonej.

Spojrzałem na siebie po raz ostatni...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie