Rozdział 15

Usłyszałam jego kroki za mną, powolne i rozważne, śledzące moją nieoczekiwaną ucieczkę. Obserwował, oceniał, niewątpliwie oczekując, że się złamię, rozpadnę, w końcu zaakceptuję jego wypaczoną życzliwość.

"Ava," jego głos zabrzmiał za mną, niski i ostrzegawczy.

Zignorowałam go. Moje spojrzenie skup...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie