Rozdział 18

Pojawił się ponownie dwa dni później, tuż po mojej zmianie w archiwum. Wszedł, jak zawsze milczący, wyglądając perfekcyjnie w ciemnym, drogim garniturze. Usiadł na sofie naprzeciwko mnie, obserwując mnie, jego ciemne oczy nie przegapiały niczego. Widok jego wciąż sprawiał, że mój żołądek się zaciska...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie