Rozdział 122

Nico

Mam już dość tego, jak Dario ciągle mnie męczy, żeby dostać kawałek akcji, a wokół mnie lata tyle gówna. Lot do Nowego Jorku prosto z Vegas nie był w moich planach na dziś ani na jutro. Powiedzieć, że jestem wkurzony, to mało.

Na pokładzie samolotu udało mi się przejrzeć górę maili. Niektóre ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie