Rozdział 138

Nico

Yashimoto-san zajął miejsce w biurze, jego ciemny garnitur w kremowe paski przypominał mi inną epokę. Przysięgam, ten człowiek myśli, że utknął w jakimś gangsterskim filmie z Alem Pacino. Cholera, może nawet myśli, że jest samym Ojcem Chrzestnym. Ha, nie na mojej warcie.

Patrzę, jak zakłada n...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie