Rozdział 157

Lucky

Ciężko mi ogarnąć myśli, ta ciąża robi mi z mózgu papkę. „Złożyłeś raport u Nico?” pytam Alexa, gładząc delikatnie mój mały brzuszek. To dopiero trzeci miesiąc, a już tyle przeszłam. Poranne mdłości były koszmarem, cierpiałam strasznie. Alex zapewniał mnie, że to minie, Boże, nie mogło minąć ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie